Javier (Javier Rey) przybywa z przyszłości, aby odzyskać utraconą miłość Marii (María León). Wspólnie doświadczają magii pierwszego spotkania i powtarzają podróż, która rozpoczęła się świtem w Madrycie i zakończyła zachodem słońca na andaluzyjskim wybrzeżu.
Nudny i pretensjonalny - gdzie tu melodramat ? Żeby nie było,ja jestem dość wrażliwy facet,ale tutaj podczas seansu zamiast się wzruszyć,to najzwyczajniej w świecie ziewałem.Niezbyt sympatyczni bohaterowie z którymi trudno czuć jakąkolwiek więż - szczególnie ten koleś - dziwak w złym tego słowa znaczeniu,do tego...