A trolle już wpisują niskie noty aktorom. Żenada
Ja póki co nisko oceniłem sam zwiastun. Bo jest nijaki. Filmu nie widziałem, ale jeśli "Ja teraz kłamię" (swoją drogą intrygujący tytuł) to ma być powiew świeżości, to należało zwiastun dopracować. Zwiastun i film to elementy całości, które powinny się uzupełniać. A w Polsce wciąż się o to nie dba. Zwiastuny traktuje się po macoszemu.
Ostatni dobry zwiastun, jaki widziałem, to był do "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".
Można też w drugą stronę: jest dzień premiery, ledwo kto to widział, a film ma już 200 głosów i średnią 8,5/10. Widziałem go przedpremierowo, nie jest dobry i głosy osób wychodzących z sali też były niezbyt przychylne, więc trochę to podejrzane.
Ale masz też rację, akurat oceny aktorów są zaniżone - oni podnoszą całości ocenę.
To ja przeciwnie, uważam że to jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat, ale rozumiem czemu może się nie podobać, a oceny aktorów faktycznie zaniżane, pewnie że względów politycznych, nie pierwszy raz to widzę na filmwebie :-/.
Film z zadatkami na niezły. Mógłbym wymienić z dziesięć "współczesnych" polskich filmów, które są o niebo lepsze.
Wiem, bo na przykład widzę u Ciebie "Ostatnią Rodzinę" wśród ulubionych ;-). Dla mnie "Ja teraz kłamię" jest poziomem właśnie jak taka Ostatnia Rodzina czy inne ostatnie perełki jak Wieża. Jasny Dzień czy Fuga. Jakoś po prostu ten film ma wszystko jak pode mnie. Niemniej nie wróżę mu zbyt dobrych opinii, bardzo cicho jest w trakcie premiery o tym filmie, a jak już ktoś się z tej ciszy wyłamuje to ma nienajlepsze zdanie o tym filmie, mówi się trudno.
Moim zdaniem osobliwy styl, piękne zdjęcia i bystry montaż nie budują całego filmu. Więc wizualnie jest sztos, a z fabułą jest spory problem - to trochę hot mess. Właśnie jest bardzo cicho, dlatego obecna ocena mocno mnie zastanawia.
Kwestia gustu, mi się fabuła bardzo podobała, miejscami ta lekko chaotyczna i pogmatwana historia kojarzyła mi się z Silver Lake, aczkolwiek czy to właściwe skojarzenie to no w sumie nie wiem, bo akurat go sobie wczoraj powtarzałem, to możliwe, że przez to.
Jedno do czego bym się przyczepił w tym filmie to dźwięk, wiem że to już klasyk, ale w tym filmie na prawdę czasem nie da się zrozumieć niektórych dialogów.
Ja właśnie, o dziwo, wszystko słyszałem dokladnie ;) Np. na Ciemno prawie noc parę miesięcy temu miałem w tym duży kłopot
A nie wiem, nie było mi dane oglądać :-P
Ale przyznam, że jednak dźwięk jest chyba ok, byłem dziś rano drugi raz (swoją drogą tylko ja na salo xd) i rozumiałem wszystko, nie wiem czy to z powodu, że widziałem ten film już drugi raz i to w dość krótkim czasie czy jednak faktycznie to była kwestia kina w którym byłem wtedy.
Dzięki za ten głos, w drugą stronę, bo ja jestem w tym filmie zakochany. Wczoraj byłem w kinie a dzisiaj jeszcze nie mogę dojść po nim do siebie. P.S.: "Wieży..." nie trawię ;)
no właśnie ten film się w większości przypadków chyba albo kocha, albo nienawidzi :-P
też mnie to zastanawia, takie jednomyślne było to 200 osób w swej ocenie, ale drugi dzień 3 razy więcej głosów i ocena w dół