Byłem Byłem!! Był to rok 80 lub 81, nie pamiętam, miałem 15 lat. Powiem tak,wyszedłem innym człowiekiem po tym filmie, zaczarowany, zakochany. Do dziś ta miłość została. Dziękuję Ridlejowi za ten film
Mniej więcej coś podobnego pamiętam. Podobne emocje były na Szczękach. Pamiętam, że pod kino karetka podjechała.
ja kiedyś czytałem ciekawostke że ponoć ludzie w usa uciekali z kina po obcym w usa :D ale nie wiem czy to prawda :D
Nie wiem jak w Stanach, ale wiesz, u nas za czasów gdy była premiera takich filmów jak Szczęki czy Obcy, ludzie inaczej reagowali na takie filmy. Po prostu nie było takich produkcji. To samo się tyczy jakiegoś horroru, jak się trafił, bo to też była rzadkość.
i mało tego nawet dialogi nie są skopane ma sie wrażenie jakby serio nie grali oni tylko robi codzienne rzeczy!
Gdzie pisali, że w scenę narodzin obcego wtajemniczony był tylko aktor, z którego wyskakiwał. Reakcja zdumienia siedzących przy stole towarzyszy jest więc częściowo autentyczna.
Dla mnie nie, wiem, że wielu tak uważa i są na ten temat różne spojrzenia. Dla mnie Szczęki to typowy thriller, zaś Obcy to thriller sf. No, jeszcze jeśli chodzi o Obcego to można by uznać również za horror, jednak dla mnie najistotniejszy dla horroru jest element nadprzyrodzony.
Tak, kiedyś to były czasy. Dziś te filmy mają w sobie jedynie sentyment starych ludzi.
Zarówno obcy jak egzorcysta to kino klasy B lub C, bez polotu, klimatu i drażniące. Ale rozumiem że starzy ludzie mają sentyment. Co innego że warto podchodzić do tego refleksyjnie.
Jeżeli 30-letni człowiek to dla Ciebie starzec to tak, jestem stary. Poza tym kiepski trolling, musisz się bardziej postarać.
Stwierdzam tylko że Obcy to tak naprawdę bardzo słaby film, który nie zasługuje na tak wysoką ocenę.
Bez wątpienia. Jest gorszy od nawet najtańszych, ocenianych na 2 produkcji dzisiejszych czasów, więc 1 to słuszna ocena.
Być może dawno temu to było coś świeżego, i świetnie zrealizowanego. Teraz to kicz za grosze.
To nie prowo, to moje przypuszczenia podparte niezbitymi dowodami na temat twojej głupoty. ;)
No sorry, ale przeczytaj swoją wcześniejszą wypowiedź i powiedz mi, że nie jest głupia.
Lubię cały cykl. Pomysł jest świetny i realizacja bardzo dobra. Owszem, można ponarzekać, zdarzają sie niewielkie mankamenty, ale zyby krytykować, trzeba mieć do powiedzenia coś wiecej niż tylko "słaby".
Zazwyczaj staram sie szukać pozytywów, a nie negatywów. W Obcym pozytywów jest cała masa. Gdybym miał wymienić "wpadki", zwróciłbym uwagę, że Obcy, rozwija się z małego kurdupla, w dorosłego osobnika w tajemniczy sposób, bo praktycznie bez zdobywania pożywienia. Skąd tak szybki przyrost masy? Bo chyba nie z powietrza? To mnie właśnie zastanawia.
Mimo drobnych niedociągnięć, dla mnie ten film, to kamień milowy światowego SF.
O narodził się chyba nowy troll na filmwebie. Może zrobisz karierę jak twoi wielcy poprzednicy.
Nie rozumiem tej narastającej tendencji do zmiany znaczenia pojęć w ostatnich czasach, a tyczy się to także kategoryzacji jako "troll".
Wystarczy wyrazić zgodną z sumieniem opinię i od razu głosy "troll" jak stado baranów zewsząd.
"Obecny rząd jest zły" - troll, "Poprzedni rząd zły" - troll.
Obcy to z perspektywy dzisiejszego kina beznadziejnie zrealizowany film - troll.
Tak może najdzie Cię refleksja, a poza tym obejrzyj nowe Star Wars, a później obcego - ciekawe czy także dostrzeżesz różnice poziomu trollu.
Pozdrawiam
"Obcy to z perspektywy dzisiejszego kina beznadziejnie zrealizowany film"
The Room, Troll 2 10/10 - to są wspaniale zrealizowane filmy co ? Te zdjęcia, montaż, muzyka, efekty.
Porównywanie efektów z lat '70 do tych z 2017 XDDDD
Lepiej chyba żeby ludzie myśleli że jesteś trollem.
The Room oraz Troll 2 to produkcje zrealizowane tak nietypowo jak żadne które do tej pory miałem okazję oglądać, a śmiałem się jak na żadnej do tej pory komedii. Obejrzałem je stosunkowo niedawno i otworzyły we mnie zupełnie nowe spojrzenie na kinematografie, 10/10 w jakości kiczu, nie sądze aby prędko powstał film mogący przebić te produkcje w tej dziedzinie.
Na obcym nie śmiałem się ani przez chwilę mimo podobnej do the room jakości.
Nie o efekty chodzi, bo to zaledwie zwieńczenie produkcji, myślałem że to jasne. Całokształt jakości, oraz wszystko to co już widziałem w nowszych lepiej zrealizowanych produkcjach sprawia że obcy jest syfem z którego nie wyniosłem nic nowego poza zażenowaniem.
A co do porównywania to raczej kwestia perspektywy. Albo masz perspektywę aktualną i nie rozumiesz, albo zatrzymałeś się 50 lat temu i nie chcesz dopuścić myśli że w tej chwili kino poszło na przód.
Porównam Ci to do środków transportu - dawniej korzystano z konia lub bryczek przez konie ciągniętych stawiające co kilka metrów klocka. Koła były okute stalą, jeździło się po drogach pełnych wybojów, dziur i kamieni w tempie 40/h i pełnym z perspektywy dzisiejszych czasów dyskomforcie.
W dzisiejszych czasach jeździ się samochodami, i jeśli mając doświadczenie (czyli wspomnianą perspektywę) jazdy samochodem wymieniasz wóz na bryczkę z koniem aby jeździć tak do pracy, po zakupy czy zawieść dzieci do przedszkola to chyba możesz dostrzec, że z perspektywy dzisiejszych czasów bryczka z koniem jest beznadziejnym środkiem transportu, i lepiej zamiast marnować czas i pieniądze na utrzymanie bryczki, jeździć samochodem.
No chyba że chciałbyś uchodzić za konesera bryczek i koni i być w 0,001% ludzi z jazdą na antyczny styl życia.
A teraz zamiast wyśmiewać porównanie filmu z 2017 r. do filmów z lat 70-tych obejrzyj proszę nowe Star Wars a potem Obcego, i zgodnie z sumieniem powiedz czy na prawdę nie widzisz tej drastycznej różnicy jakości. Złap perspektywę obejrzyj jakbyś oglądał pierwszy raz bo obcy to film który już w latach 70 był produkcją KLASY B. Jeśli Ci się to uda daj znać, jeśli nie to przynajmniej zdaj sobie sprawę że być może sentyment przyćmiewa Twoje osądy.
Może porównaj jeszcze moją ocenę Ojca Chrzestnego do Planet Terror....
To nie ze sobą nic wspólnego. Dwa zupełnie różne gatunki kina.
O, to ciekawe. Przytocz mi proszę gdzie popełniłem hipokryzję w omawianym temacie. Jestem bardzo ciekaw, bo być może coś przeoczyłem.
chociażby dawanie 1, takiemu filmowi, rozumiem że nie trzeba się mega nim jarać ale za same efekty specjalne powinno być minimum 5 (pomijam już fakt, że Transformersy mają je okropne, ale ok)
No coś z tym szukaniem hipokryzji Ci nie idzie.
Tragiczny ten obcy, na więcej niż 1 nie zasługuje.
na więcej niż 1 czy 2 nie zasługują filmy pokroju Transformers (cała seria to jakieś niesmaczne gówno) albo Botoks (!). I faktycznie nie mów swojego zdania bo naprawde go nie masz
Oczywiście że nie mam swojego zdania. A Ty jesteś w błędzie, i nie mówisz prawdy.
najciekawsze jest, że naprodukowałeś się, a z twoich wypowiedzi absolutnie nic nie wynika
"Tragiczny ten obcy, na więcej niż 1 nie zasługuje."
A oprócz powtarzania tego jak mantra, wniesiesz coś do dyskusji rzeczowymi argumentami popierajace to stanowisko, czy nadal będziesz hejtował (bo krytyką tego nazwać się nie da)? :)
_______
"Oczywiście że nie mam swojego zdania. "
Oczywiście, że masz swoje zdanie - ubogie, mało rzeczowe i hejtujące film. Druga sprawa jest taka, że nie potrafiłeś przez te X postów wyżej obronić tego pustego stwierdzenia (czytać: zdawkowe wypociny o ocenie 1/10). I ty się jeszcze dziwisz, że zarzucają ci trolling? :D Weź ty chłopie oprzytomnij i skończ tę szopkę, bo tylko się kompromitujesz w oczach wszystkich aktywnych tutaj użytkowników.
Dość rzeczowo powołałem się na fakt że obcy już na dzień wydania - niemal pół wieku temu - był filmem klasy B. Nawet względem tamtejszej techniki był po prostu źle zrobiony, a współcześnie lepsze jakościowo filmy powstają przy użyciu telefonu komórkowego. Widocznie zignorowałeś ten, wnosząc po odpowiedziach, wyraźnie dotkliwy dla wielu fanów obcego argument.Kolejny - masa następnych, często również słabych filmów o podobnej tematyce była realizowana na tym samym schemacie, z tym że wychodziło to znacznie lepiej - wszystko co ma obcy widziałem już w lepszych filmach, zrealizowane z większym polotem, więc Obcy nie oferuje mi nic czego mógłbym się nie spodziewać - tendencyjna szmira sprzed pół wieku o której po prostu dużo szumu. To pierwsze z brzegu argumenty których używałem a już kreślą obraz filmu i absolutnie bronią oraz spełniają moje zdanie, którego przypominam że nie posiadam.
"Był po prostu źle zrobiony" to nie jest argument, tylko puste hasełko, bo nie podoba ci się produkcja i chcesz jej "dowalić". Co konkretnie źle zrobiono? :)
Potem znowu ta sama śpiewka, bo jakieś inne współczesne filmy mają lepsze efekty od 8 pasażera Nostromo. Po prostu chcesz powiedzieć, że efekty z czasem są coraz bardziej udoskonalane (wow, Ameryki nie odkryłeś) - ale to nie jest zarzut, ani minus Obcego - po prostu marudzisz, że widziałeś lepsze rzeczy. A marudzenie to nie jest argument, tylko próba dyskredytacji filmu. Kiepska próba. Ja nic nie ignoruję, czytam cię jak z otwartej książki.
"Tendencyjna szmira" to też nie jest argument.
Pisałeś wyżej:
"Zarówno obcy jak egzorcysta to kino klasy B lub C, bez polotu, klimatu i drażniące." - jeśli Obcy nie ma polotu i klimatu, to ja jestem papieżem. :) Dużo produkcji czerpie z serii o Obcym, a to już mówi samo za siebie. Zapewne widziałeś takowe przed seansem tej serii i próbujesz umniejszać jej wpływ na kinematografię tylko dlatego, że cię drażni i nie myślisz na chłodno. H. R. Giger się w grobie przewraca. Kosmos, nuta tajemnicy, ksenomorfy, neomorfy, wykreowany świat - to nie jest klimatyczne prawda? Zabrakło wybuchów co 10 minut? :)
Te twoje"argumenty" na które się powołałeś kreślą co najwyżej obraz ciebie - sfrustrowanego człowieka, który hejtuje film. One nie bronią twojego zdania, tylko pogrążają. Nie zauważyłeś jeszcze? :)
Nie musisz ironicznie przypominać jaki masz denny (moim zdaniem) nick. Widzę go za każdym razem, gdy czytam twoje wpisy z których praktycznie nic o wadach filmu nie wynika. Naucz się pisać do rzeczy i nie smęć w kółko o tym samym.
Wyraźnie masz problemy z czytaniem - sednem argumentu było że już niemal pół wieku temu Obcy był filmem klasy B - to na co zwracasz uwagę dalej to mój komentarz do tego faktu - był źle zrobiony już na dzień produkcji, co stwierdzono mieszcząc go w ramach kina klasy B wspomniane niemal pół wieku temu - nie ja tak sklasyfikowałem btw. Tendencyjna szmira to również mój komentarz - rozwinięcie - do wcześniejszego argumentu odnoszącego się do fabuły oklepanej z o wiele lepszym efektem w innych filmach.Czytajże proszę ze zrozumieniem, zamiast wybierać sobie z końca zdania kilka słów..
Nie odniosłem się wtedy do klasy filmu, jak już sam przyznałeś, tylko do twojego komentarza. Jak dla mnie może być nawet tworem klasy X, Y i Z - nadal się broni klimatem (którego rzekomo nie ma xD), wykreowanym światem, facehuggerami i innymi odmianami Obcych oraz tej całej otoczce tajemnicy. Do tego nie odniosłeś się ani słowem.
Pisałem także, że wiele produkcji czerpało pomysły w późniejszych latach z Obcego, a to jest na korzyść tej produkcji, którą nazywasz teraz tendencyjną szmirą. To już nawet nie jest śmieszne, po prostu ręce opadają.
To właśnie 8. pasażer Nostromo ustanowił nowy kierunek/odnogę horrorów sci-fi w kinematografii. Był na swoje lata innowacyjny i nikt temu nie zaprzeczy. Było to coś nowego, świeżego, ale nie - najlepiej ocenić na 1/10 i jeździć jak po łysej kobyle, prawda? :)
Jednakże... pytam ponownie: co konkretnie było źle zrobione? Jakie są konkretne wady tego filmu? Nadal się nie dowiedziałem, oprócz tego, że NieMamSwojegoZdania nie ma swojego zdania. Boże, widzisz i nie grzmisz...
Nie wmawiaj mi proszę, że jest bez klimatu, bo to jakaś tania komedyjka z twojej strony. Niezbyt obchodzi mnie klasyfikacja tego filmu w kategorii klasowej, bo film ma bronić się sam i moim zdaniem zrobił to bardzo dobrze treścią, która się tam ukazała od strony technicznej, dźwiękowej, momentów grozy, tajemnicy, postaciami, kreacją potworów itp :)
Jaką Ty tam otoczkę tajemnicy sobie doprodukowałeś? Nie będę spoilował, ale streszczenie filmu od początku do końca zajęłoby jedno zdanie. No max dwa jakby się rozwodzić.
No tendencyjna to szmira, i to nie śmieszne, nawet nie komedia.
Przez analogie - pierwszy smartfon to było coś świeżego, ale o ile pamiętam pierwsze smartfony to z pewnością oceniłbym go dziś na 1/10. Dobrze że powstały nowe bo pierwsze to straszny syf. Nie czepiaj się konkretnego przykładu - takich są tysiące.
Wady? Wszystkie które wymieniłem i znów zignorowałeś - Jakość obrazu w całości - od pracę kamery przez kolory, efekty światła itd. wymień tu sobie wszystko co składa się na obraz czyli podstawę filmu. Dalej - dźwięki w całości. Tendencyjna fabuła na schematach realizowanych z niesamowicie lepszym (porównując do obcego) powodzeniem w późniejszych filmach. Pozwól że nie będę wracał do tego syfu żeby przytoczyć Ci scena po scenie każdy błąd bo trwałoby to dłużej niż minimum trzykrotność czasu filmu.
Zamiast "klimatu" czy strachu jedyne co odczuwałem w trakcie seansu tego filmu to zażenowanie idące za wszystkimi powyższymi błędami więc składając to wszystko do kupy wyszła mi najszczersza opinia 1/10.
"Jaką Ty tam otoczkę tajemnicy sobie doprodukowałeś?"
Chociażby pierwsza scena z facehuggerem i druga, gdy grzebią skalpelem w jego wnętrznościach. Cholernie klimatyczny fragment, a z tajemnicą ma to wspólnego, że widz podczas pierwszego seansu przeżywa wszystko razem z bohaterami i zastanawia się co to za cholerstwo na twarzy, skąd ono przylazło, czy jest ich więcej i jakie jest jego przeznaczenie.
_____
"Jako film klasy B sklasyfikował go sam twórca. Nie trzeba dużo szukać ani więcej na ten temat się rozwodzić."
Wszystko ładnie i pięknie, ale ja nie o to pytałem. :) Stwierdziłeś, że klasyfikując film do klasy B stwierdzono równoznacznie, że twórca kręci syf. Dokładnie to napisałeś. :) Moje pytanie brzmi, kto konkretnie podczas kręcenia tego filmu stwierdził, że produkowany film miał być w zamierzeniu szmirą i chołotą? :D Odpowiem za ciebie: nikt, bo coś sobie uroiłeś, tudzież masz problem z przekazem informacji. Film po stworzeniu trzeba promować, więc tak czy siak napisałeś głupotę.
_____
"Przez analogie - pierwszy smartfon to było coś świeżego, ale o ile pamiętam pierwsze smartfony to z pewnością oceniłbym go dziś na 1/10. Dobrze że powstały nowe bo pierwsze to straszny syf."
Przeczytałem, że pierwszy historycznie smartfon z 1993 roku miał funkcje: kalendarz, książkę adresową, kalkulator, notatnik, pocztę elektroniczną i proste gry. Oczywiście nie wspominając o podstawowej funkcji komunikowania się. Dzisiaj tych funkcji jest więcej, a wiesz dlaczego? Bo wcześniej wszystko było w powijakach, do wielu rzeczy doszło drogą postępu technologicznego. Postęp jest fajny, ale i zgubny.
Wracając do filmu: skoro pierwotny Obcy nie ma klimatu, w jaki sposób dostrzegasz ten aspekt chociażby w "Obcy: Przymierze"? :) Liczysz ilość wybuchów? Wystrzelonych pocisków? W jakich kategoriach dostrzegasz klimat danego tytułu? :)
_____
Mówisz, że wszystko co się składa na obraz leży i kwiczy w tej produkcji, ale ja wiem czemu. Nie oglądałeś w wersji HD, czy FullHD - to jedyne wytłumaczenie. Mogłeś widzieć to na kasecie VHS, gdzie jakość była tak zła, że można było zobaczyć piksele. :) Pretensje miej wyłącznie do siebie i nie zwalaj winy na innych, jakby specjalnie nakręcono film z premedytacją w 144p, bo tak nie było. Jeśli jednak widziałeś w wersji HD, to tylko współczuć kiepskiego wzroku. To już jednak twój problem, a nie filmu.
_____
Mówisz także o dźwięku: w jednym zdaniu skreślasz każdy dialog, muzykę, soundtrack, odgłosy otoczenia, odgłosy kosmitów, odgłosy czegokolwiek. Czy ty do cholery jesteś poważny? Bo hejterem owszem jesteś, ale marnym. Co chwilę tworzysz kolejne zarzuty z dupy.