Carl nie tylko potrafił grać, ale miał coś takiego, że od razu wzbudzał sympatię. Na szczęście zagrał w wielu kultowych filmach, przez co dla nas widzów stał się już nieśmiertelny. R.I.P Mistrzu!
Pięknie go "Sly" pożegnał, widać było, że naprawdę to przeżywa. A Carl był 2 lata młodszy od Sylwka