Bardzo cenię tego reżysera. Choć uważam, że Oscar za "Olbrzyma" to pomyłka-sam film nieco przydługi, nieco nudny, choć niezły. Zdecydowanie lepszy był film "Miejsce pod słońcem" (za to Oscara dostał słusznie). Ja bym mu dała jeszcze Oscara przynajmniej za "Kobietę roku".
A mnie właśnie "Olbrzym" rozłożył na łopatki; to chyba druga (po "Przeminęło z wiatrem") najlepsza saga w historii amerykańskiego kina.