W 1965 roku Stevens pozwał studio Paramount oraz stację NBC, gdy ta zamierzała pokazać "Miejsce pod słońcem" z przerwami reklamowymi. Jak postrzegał to reżyser - w pociętej, zniekształconej wersji. Sprawa zyskała rozgłos i doprowadziła do tego, że grupa wpływowych hollywoodzkich reżyserów stworzyła kampanię na rzecz zmniejszenia lub wyeliminowania przerw reklamowych w filmach wyświetlanych w telewizji.
Jak mówił Stevens: "Film powinien być szanowany i postrzegany jako coś więcej, niż narzędzie do sprzedaży mydła, pasty do zębów, dezodorantu, używanych samochodów, piwa i całej gamy produktów reklamowanych w telewizji. Należy szanować także publiczność i prezentować jej film w takiej formie, jaką zapamiętali z kina. Zaś tym, którzy go jeszcze nie widzieli - w formie, jakiej powinien być oglądany. Wszystko poniżej tego poziomu to degradacja filmu i upodlenie jego widowni".