Nikt tak jak on nie zagrałby Rob'a Hall. Rob to był znakomity człowiek i oddany himalaista. To co zrobił Clarke zasługuje na pochwały i to ogromne. Śmierć Rob'a wstrząsnęła wieloma osobami, zwłaszcza himalaistami, którzy mu do pięt nie dorastali. Pewnie gdyby nie ratował Douga by żył, ale taka jest prawda, którą ten aktor pokazał jak w prawdziwej historii. Oprócz niego cała obsada zasługuje przynajmniej na nagrodę AKTOR za najlepszą obsadę. A sam aktor mógłby chociaż być nominowany do Złotego Globu.
Zgadzam się w 100% . Biło od niego opanowanie i profesjonalizm , do tego nie wahał się poświęcić by ratować przyjaciela. Najbardziej poruszyła mnie scena, kiedy przez krótkofalówkę powiedział że nie da rady dalej iść, ten głos przerażenia i bezsilności i końcowe pożegnanie z żoną .