uwielbiam jego typ urody, te "agresywne" rysy twarzy, jego spojrzenie, pełne usta, dobrze
zaznaczone kości policzkowe... po prostu ideał, achhh :) oglądam 6 sezon "skins" i wzdycham przy
każdej scenie z nim.
cudowny!
O skubany, ja go znam tylko z Peaky Blinders i dopiero teraz zobaczyłem jak wygląda z włosami. ;) Inaczej.
Swoją drogą w Peaky Blinders fajnie gra, na początku jakoś mnie denerwował, bo wydawał mi się właśnie za bardzo "sebkowaty" ale wyrobił się.
To chyba najzabawniejszy post jaki widziałam na tej stronie. Szkoda, że na filmwebie nie da się lubić postów.
I jego taki 'wodnisty' uwodzicielski wzrok hmm :3 niesamowicie atrakcyjny, az pozazdroscilam Dakocie ze miala szanse zagrac z nim taki epizod, ewidentnie widac bylo po niej ze on ja kreci (w sumie vice versa) pomimo gry aktorskiej -.^
i bardzo dobrze nie zmieniaj go! Typ wcale nie wygląda jak sebcio z pod czepaka, ma charakterystczyną twarz i myślę że w wielu rolach mógłby sie sprawdzić. Pozdrawiam :)
Ty tak serio?
Przecież on nawet nie grał w Skins... tylko Jack O'Connell. Z nim ci się walnęło.
Jack grał jedną z głównych postaci w 3 i 4 sezonie , Joe grał w 6 sezonie Skins,jako postać drugoplanowa ;)
Agresywne rysy twarzy? Damn, to raczej taki sebowaty "wanna be dangerous" :)
Swoją drogą... Pospolity i nie uchodzący za pożądany typ urody rozpala komuś zmysły. Miłe, bo nabiera się nadziei, że i samemu można się komuś przypasować.
BTW: Jedź na prowincje do UK - kisiel murowany :)
Popieram użytkownika Kropa94. Takie wypowiedzi utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie warto przesadzać z kompleksami, bo zawsze znajdzie się na świecie ktoś, dla kogo nawet średnio urodziwi będziemy atrakcyjni, a może nawet będziemy ideałem. Dla mnie Joe Cole to też właśnie taki typowy Seba osiedlowy (ale dobrze, że został aktorem, nie lubię jak do filmów biorą samych ślicznych ludzi) a tu się okazuje, że ma zachwycone nim fanki. No i spox