W serialu potrafi zagrać 5 minut i pamięta się go przez 10 sezonów. Tak było w Ekipie, Dolinie Krzemowej, Californication... o Dniu Świstaka nie wspominając ;)
Bije na głowę The Rocka,Diesla,Stathama czy Willisa. Dowód? Wieść gminna głosi bowiem,że Tobolowsky po stawieniu się na planie został natychmiast odesłany do charakteryzatorki,ponieważ wyglądał "zbyt łyso".
Gość jest niesamowity,zagrał od groma epizodów i z większości go pamiętam,bardzo zapada w pamięć,bardzo dobry aktor,szkoda że nigdy nie dostał poważnej dużej roli